czwartek, 9 czerwca 2022

Dużo szczęścia i ujawnienie błędów - dr Piotr Syryczyński

W środę 08.06.22 w terminalu Freeport LNG nastąpiła eksplozja a następnie niewielki pożar w rejonie głównych rurociągów magistralnych tuż pomiędzy zbiornikami magazynowymi. Pięciominutowy film pokazujący akcję ratowniczą jest na https://www.youtube.com/watch?v=-gRQr-hieg4.

Nasz terminal w Świnoujściu odebrał jak dotąd z Freeport 7 ładunków, debiut był w III 2020 roku, a ostatnia dostawa była w maju 2022 roku. Według dostępnych danych te dostawy były spotowe, choć jeden mógł być jako „średnioterminowy” z umowy z Centrica (zmiana miejsca wysyłki). Natomiast terminal litewski w Kłajpedzie odebrał co najmniej siedem dostaw z Freeport w tym ostatnią dla PGNiG +inni w maju 2022.

Terminal we Freeport jest też w trakcie rozbudowy, jego możliwości eksportowe będą zwiększone o 200 % w ciągu najbliższych 2-4 lat do poziomu 15 mln ton LNG na rok. Już w tej chwili ten terminal daje 20 % eksportu z USA czyli ma istotne znaczenie rynkowe. Wybuch na tym terminalu od razu obniżył ceny spot na rynku amerykańskim (pierwsze dane mówią o spadku o 6 %). Wiadomo, że przerwa w działaniu na co najmniej trzy tygodnie zdejmie ze światowego rynku 1 mln ton LNG. Tylko w marcu 2022  terminal opuściło 21 ładunków (w styczniu było ich 19 a w lutym 15).

Ogólny widok terminala pokazuje stosunkowo niewielką odległość między zbiornikami magazynowymi a miejscem cumowania statków. Jest prawie dokładnie 500 metrów od burty statku do miejsca eksplozji, która była tuż przy zbiornikach:

Koncepcja budowy tego terminala brała pod uwagę możliwe zagrożenie z powodu huraganów, sezon zaczyna się już za tydzień.

Zatem wszyscy mieli dużo szczęścia, iż pomimo nieszczelności zadział prawidłowo system ESD (Emergency Shut Down) odcinając zdalnie wszystkie części instalacji. Z filmu widać, że nieszczelność była na jakimś rurociągu przesyłowym (może na zasuwie czy na jakichś instrumentach) i nie doszło ani do większego rozszczelnienia ani do zniszczeń w większej skali. A nieszczelność była tuż przy zbiornikach:

A teraz o tym jakie błędy ujawniło to zdarzenie.

Pierwszym i całkowicie nieprofesjonalnym było dopuszczenia aby w ogóle powstał film na You tube tak dokładnie pokazujący układ technologiczny terminalu. Z filmu widać dokładnie co i gdzie jest poprowadzone i w razie gdyby ktoś naprawdę chciałby zagrozić temu terminalowi (np. dronem samobójcą) ma doskonały model 3-D wskazujący miejsca najbardziej narażone.

Drugim całkowitym nie profesjonalizmem jest zbyt mała ilość hydrantów i ich niewystarczające położenie. Na filmie widać pracowników zakładu, którzy polewają obiekt z rozłożonych prowizorycznych węży.

Tego typu terminal powinien mieść nie tylko co najmniej dwustronne zasilanie w hydranty ale ich położenie powinno być takie, aby każde zagrożone miejsce mogło być polewane z co najmniej dwóch a najlepiej trzech kierunków. Widać wyraźnie, że projektanci terminala ale także przedstawiciel ubezpieczyciela przegapili tę sprawę.

Kolejny nie profesjonalizm to po prostu sprawa, iż dla polewania wodą trzeba było aż dojścia pracowników bo nie było odpowiednich automatycznych działek uruchamianych zdalnie ale zdolnych do pracy w zagrożeniach ATEX.

Kolejne niedociągnięcie w projektowaniu tego terminala to fakt, iż stanowisko do ładowania statków jest wprost na trasie, którą inne statki wchodzą i wychodzą do portu:

Jeśli spojrzymy na aktualną sytuację statków:

Widzimy tutaj sytuację, że obecne statki przechodzą nawet pomiędzy miejscem ładowania LNG a zbiornikami (bo zbiorniki są około 200 m od trasy statków wchodzących w głąb rzeki. Również ruch w porcie Freeport obejmuje wiele statków, które muszą wpływać do portu tuż obok cumującego statku LNG.

W Kłajpedzie terminal LNG jest „za portem” i w pobliże zacumowanego FSRU i stojącego przy nim statku z LNG nie ma w ogóle nikogo w promieniu wielu setek metrów. Również stanowisko do rozładunku LNG w Kaliningradzie jest odsunięte sporo od portu i tras ruchu statków oraz zasłonięte profesjonalnie falochronem. Tutaj we Freeport ochrona statków LNG i samej instalacji jest iluzoryczna bo można się do niej zbliżyć bezkarnie i bez kontroli na niewielką odległość.

Kolejny mniejszej wagi nie profesjonalizm to obecność dźwigu budowlanego tuż przy miejscu eksplozji. To oznacza, że mimo intensywnej pracy terminala ktoś dał zgodę na jakieś prace montażowe w bezpośredniej odległości do rurociągów wypełnionych LNG. Nawet jeśli to nie te prace budowlano-montażowe były przyczyną to i tak nie powinien ten dźwig tam w ogóle być - takie prace powinny być tylko w czasie wyłączenia terminala. Widać, że dźwig miał robić coś na zbiorniku LNG tuż obok.

Podsumowanie

Wszyscy mieliśmy bardzo dużo szczęścia, że opisane zdarzenie we Freeport nie dało dużych skutków. Gdyby eksplozja zabrała znaczną część tego terminala to rynki LNG skoczyłyby o kolejne 12-20 % cenowo na wiele miesięcy.

O Autorze:
Piotr Syryczyński, ekspert techniczny, pracował m.in. w Rafinerii w Baiji (Irak) tuż przed atakiem na Kuwejt. Na jego instalacji destylacji próżniowej, na jego zmianie, wybuchł pożar, który udało się opanować i nie dopuścić do eksplozji. Przyczyną wycieku a potem pożaru była zła i nieprzetestowana zasuwa odcinająca, która w kluczowym momencie zawiodła. Wadliwej zasuwy nie sprawdzono dwa lata wcześniej gdy była montowana po raz pierwszy.

Dziękuję za udostępnienie opracowania,
ws

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

szarmancko, szczerze, szczodrze, szeroko, szybko, szyderczo,