W stoczni Hyundai Samho Heavy Industries
nadano nazwy kolejnym 2-m „naszym” metanowcom. Dwóch nazw nadanych uprzednio w
stoczni Hyundai Heavy Industries nie skomentowałem i nie komentuję. Natomiast
na blogu je całkowicie olewam i konsekwentnie nie używam. Identycznie jak w przypadku
Terminalu Świnoujście …coś tam (Spieprzaj dziadu!).
W przypadku kolejnych dwóch „naszych”, tym razem para
ze stoczni HSHI (różnica rodowodów jest bez związku z tym co dalej
piszę), krótko się wypowiem i je skomentuję. Nie są to nazwy polityczne!
Gazeta Wyborcza napisała: Koncern kierowany przez 0-bajtka nie kontynuuje polityki PGNiG nadawania takim statkom imion ofiar katastrofy smoleńskiej. Uff …!
Cytując czarterującego:
…„Ignacy Łukasiewicz” - w hołdzie
pionierowi światowego przemysłu naftowego, wybitnemu wynalazcy, przemysłowcowi
i działaczowi niepodległościowemu.
Można dodać:
polski pionier przemysłu naftowego, wynalazca lampy
naftowej i współautor patentu na destylację ropy naftowej, który rozjaśnił mrok
na lądzie, również rozświetlił ciemności w izbach, budował je też włościanom. To
godna postać w naszej narodowości. Zasługuje na czczenie i np. nadanie nazwy
statkowi Jego Imieniem! I to mimo, że z uwagi na swoją wszechstronną zajętość
lądową, po morzu nie pływał i przekazy historyczne nie informują czy … widział
Morze? Pewnie nie!
„IŁ” jako nazwa dla zbiornikowca na ciecze
ropopochodne byłaby OK. Ale dla gazowca/metanowca kontekstowo jest dyletanctwem
historycznym! Inicjatorzy nadania takiej nazwy nowoczesnemu metanowcowi w XXI
w., kierowali się bezdenną głupotą lub skrajnym … szyderstwem!
Ignacy Łukasiewicz z gazem ziemnym miał wiele
styczności - wypuszczał go (metan!) do atmosfery i traktował jako zbędny śmieć oraz
niebezpieczny odpad po ropie. Oczywiście, nieświadomie i bez technicznych
możliwości w owych czasach na sensowny przerób tego ulotnego surowca.
Ale
obecnie jest świadomość tego!
Nazwa „IŁ” dla nowoczesnego zbiornikowca TAK! Dla metanowca
jest niestosowną drwiną, kpiną lub bezmyślnością nazewniczą!
Cytując czarterującego:
…„Święta Barbara” („Saint Barbara”), na
cześć patronki górników, naftowców i gazowników, …
Raczej należało napisać:
patronka trudnej pracy: górników, geologów,
marynarzy, rybaków, żołnierzy, kamieniarzy i … więźniów! ↓ Czy to znak czasu po
wyborach?
Tą nazwę skomentuję krócej; gdy nie ma się pomysłu
na nazwę w chaotycznym ich dobieraniu dla serii zwanej flotą, to jedynym
pozytywem trzeciej nazwy jest zachowanie parytetu …płciowego w tym dalszym
nazewnictwie. Jeśli w nazwach „naszych” metanowców już są: „ń”, „ż”, „ę” + „Ł”*, o czym triumfalnie komunikowano, to czemu nie ma nazwy „Ś”więta Barbara?
Dlaczego brak konsekwencji?
Zmieniła się stocznia (HHI na HSHI), ale nadal jest
zachowany parytet płciowy w nazewnictwie! Uff…!
Jeśli będzie trwała taka sekwencja nazewnicza, to będę drwił i ironizował, szydził i kontestował z kolejnych nazw 2-giej 4-ki „naszych” LNGC, które 2-j różni armatorzy, po dwie jednostki wyczarterują grupowemu ORLEN-ikowi 0-bajtka.
Było wyłącznie o kwestiach nazewniczych, natomiast o różnicach technicznych par metanowców: LK/GG Knutsen OAS (HHI-2022/2023) i SB/IŁ Knutsen OAS (HSHI-2023/2024?) innym razem.
Wacław Sałaban, październik 2023 roku.
PS A czy mam jakieś własne propozycje nazw? Mam. Związane z morzem
i naszą tradycją morską, ze zwykłą praktyką morską i morskością. Proste w
wymowie (radio) i zapisie (bez „ąę”), też symboliczne, łatwe do zapamiętania, sensownie
z sobą powiązane (flota!), oraz … nie zawierają gwiazdek (np.
***** ***)! Nie, nie podam ich,
bo jeszcze …przemianują.
* jednak IGNACY LUKASIEWICZ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
szarmancko, szczerze, szczodrze, szeroko, szybko, szyderczo,