Wkrótce rozpocznie się przedostatni miesiąc bieżącego roku. W czasie długich, listopadowych nocy gołym okiem zobaczymy cztery planety. Najjaśniejsza z nich będzie się przygotowywać do bycia wigilijną pierwszą gwiazdką.
Dni w nadchodzącym miesiącu skracają się o około 1,5 godziny. 1 listopada Słońce świeci od 6:37 do 16:13, a 30 listopada - od 7:25 do 15:35. Obliczenia wykonano dla Łodzi. Dla innych miejscowości odpowiednie momenty mogą różnić o kilka do kilkunastu minut. Tarcza słoneczna przemierza w jedenastym miesiącu roku konstelacje Wagi, Skorpiona i Wężownika (ekliptyka przecina 13, a nie 12 gwiazdozbiorów).
Jakie gwiazdy zobaczymy na nocnym niebie? Spójrzmy na nie dwukrotnie. Odstęp 12 godzin pozwoli firmamentowi obrócić się wokół Gwiazdy Polarnej o 180 stopni.
O 17:30 nisko nad północnym i północno-zachodnim horyzontem wisi Wielki Wóz. Mały Wóz zwraca zakończony Gwiazdą Polarną dyszel w prawo (na wschód). Konstelacje jesienne (Kasjopeja, Perseusz i Woźnica) wznoszą się coraz wyżej nad północno-wschodni widnokrąg. Na wschodzie gwiazdy Andromedy pomagają w odnalezieniu galaktyki M31, jednego z najciekawszych obiektów na niebie. Kierując wzrok na południowy wschód, zobaczymy charakterystyczny kwadrat utworzony głównie z gwiazd Pegaza. Trójkąt Letni wciąż przypomina o wakacjach, ale Lutnia, Łabędź i Orzeł świecą coraz niżej nad południowo-zachodnim i zachodnim horyzontem. Niebo wiosenne chowa się na zachodzie, ale konstelacja Herkulesa wciąż jest dobrze widoczna. Na koniec spójrzmy wysoko nad głowę. W zenicie zobaczymy Cefeusza.
Wracamy pod rozgwieżdżone niebo około godziny 5:30. Jest jeszcze wystarczająco ciemno, by zapoznać się z widocznymi na nim gwiazdozbiorami. Wielki Wóz przeniósł się ponad północny i północno-wschodni horyzont. Charakterystyczny układ siedmiu gwiazd jest częścią Wielkiej Niedźwiedzicy, rozległej konstelacji, która o tej porze roku i nocy sięga aż do zenitu. Mały Wóz obrócił się w czasie długiej nocy i mierzy dyszlem na zachód. Gwiazdozbiory, które latem oglądaliśmy na zachodnim nieboskłonie (Wolarz, Korona Północna) przeniosły się już na niebo wschodnie. W ciągu minionych 12 godzin długą drogę przez firmament przebyły konstelacje Sześciokąta Zimowego (Orion, Wielki Pies, Mały Pies, Bliźnięta, Byk i Woźnica). Ukazały się na wschodzie i południowym wschodzie, przekroczyły południk niebieski i swoim jasnym blaskiem rzucają się w oczy na zachodzie i południowym zachodzie. A charakterystyczna litera W, czyli Kasjopeja, świeci na północnym zachodzie.
Kwadry Księżyca w listopadzie 2024 roku: nów 1 listopada o 13:49, pierwsza kwadra 9 listopada o 6:57, pełnia 15 listopada o 22:31 i ostatnia kwadra 23 listopada o 2:29. Zaćmień Słońca i Księżyca nie będzie.
Przeanalizujmy warunki do obserwacji planet (da się zobaczyć sześć spośród siedmiu).
Merkury w nadchodzącym miesiącu pozostanie w naszych szerokościach geograficznych niewidoczny. Nie pomoże nawet maksymalna wschodnia elongacja wypadająca 16 listopada. "Płaskie" ułożenie ekliptyki względem horyzontu spowoduje, że planeta znikać będzie z nieba krótko po Słońcu.
Coraz lepiej na wieczornym niebie prezentuje się Wenus. W ciągu 30 dni jej wysokość nad horyzontem godzinę po zachodzie Słońca wzrasta z 3 do 10 stopni. Planeta przemierza konstelacje Wężownika i Strzelca, a jej jasność to -4 magnitudo. Nie da się jej przeoczyć! Wieczorami 4 i 5 listopada w tej samej części nieba widoczny będzie cienki sierp Księżyca (jego dostrzeżenie 4 listopada, nisko nad horyzontem będzie bardzo trudne).
Czerwony Mars świeci jako punkt o jasności około 0 magnitudo w konstelacji Raka. Jego jasność stopniowo wzrasta w związku ze zmniejszaniem się odległości planety od Ziemi (ze 152 do 121 milionów kilometrów). Poprawiają się też warunki obserwacyjne. 1 listopada planeta ukazuje się nad widnokręgiem około 21:00, a 30 listopada - półtorej godziny wcześniej.
Również Jowisz wschodzi coraz wcześniej. 1 listopada jest widoczny od godziny 18, a pod koniec miesiąca - przez całą noc. Przebywa w konstelacji Byka i ma jasność -2,7 wielkości gwiazdowej. Trudno go nie zauważyć o północy, wysoko nad południowym horyzontem. 17 listopada w pobliżu największej z planet świecić będzie Księżyc.
Saturn nie rzuca się w oczy tak bardzo jak Jowisz. Obserwować go możemy w pierwszej połowie nocy (do godziny 1 na początku miesiąca i dwie godziny krócej pod koniec listopada). Blask planety przebywającej w Wodniku to +1 magnitudo. Wieczorem 11 listopada w pobliżu planety z pierścieniami świecić będzie Księżyc.
Uran przebywa w Byku. 17 listopada wypada jego opozycja, a to oznacza, że jest widoczny przez całą noc. Góruje około północy, 55 stopni nad południowym horyzontem. To bardzo dobre warunki do obserwacji tej planety. Warto je jednak prowadzić w bezksiężycowe noce, gdyż jasność Urana to zaledwie +5,5 wielkości gwiazdowej.
Ostatnie z planet, Neptun, świeci w Rybach blaskiem +7,8 magnitudo. Lokalny południk przecina około godziny 20 na wysokości 35 stopni. Niewielki blask Neptuna powoduje, że jest to obiekt, w którego odnalezieniu potrzebna jest dobra znajomość nieba, umiejętność poruszania się po nim oraz dobra lornetka lub niewielki teleskop.
W listopadzie maksimum mają dwa roje meteorów: Taurydy (4/5 listopada) i Leonidy (17/18 listopada). Obserwacje drugiego z rojów rujnować będzie Księżyc krótko po pełni. Pierwszy osiągnie maksimum w okresie bezksiężycowych nocy.
Zapraszamy do obserwacji!
Michał
Matraszek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
szarmancko, szczerze, szczodrze, szeroko, szybko, szyderczo,