Energy Pacific

Po załadunku w Sabine Pass w dniach 04-06.01., Energy Pacific obrał kurs na Zatokę Pomorską. Ale dobę przed wypłynięciem, jego zawinięcie do Świnoujścia z ETA 25.01. gremialnie zapowiedziały serwisy internetowe Stacji Pilotowej i ZMPSiŚ, ale nie UM w Szczecinie. Tym samym nazwa agenta morskiego obsługującego owe zawinięcie na razie nie jest znana publicznie. O Energy Pacific wstępnie napisałem w [z ostatniej chwili].

Metanowców z określeniem Energy w nazwie pływa sporo po Świecie, kilka z nich było w Świnoujściu i 1 miał zawinąć do naszego gazoportu - casus Energy Liberty. Ciut młodszy Energy Endeavour (01/2021) od Energy Pacific (08/2020), oba powstały w DSME dla armatora AlphaGas, był 4-krotnie: [132.]/02.07.2021 -spot z Ingleside, a w 2023 r. dwie dostawy raz zarazem [233.]/13.06.; [239.]/16.07. i [250.]/20.09. - 3 kontraktowe z Sabine Pass. Inne Energy_ armatora Alpha Gas jeszcze nie zawijały do Świnoujścia.

ROZ***** pis.

W ostatniej dobie trwającego załadunku Energy Pacific w Sabine Pass, po sąsiedzku dopłynął i zawinął do Calcasieu Pass 1-szy „nasz” - LK Knutsen OAS. Był to jego 5-ty debiut w amerykańskim terminalu wytwórczym w Zat. Meksykańskiej po: Sabine Pass (2 załadunki), Ingleside, Freeport (x3) i Hackberry. Do zaliczenia wszystkich w USA masowych wytwórców pozostały terminale atlantyckie Cove Point i średniak Elba-Savannah.
Przypomnę, z tego ostatniego terminalu w Świnoujściu była tylko 1 dost: [116.] - 16.0.2021 - Minerva Psara - 1098 GWh. Kto był sprzedawcą tej dostawy nie informowano, prawdopodobnie jakąś prowizję handlową uzyskała brytyjska Centrica.

Dla LK KnutsenOAS ten odbyty załadunek jest zarazem początkiem 8-mej realizacji dowózki przez ten LNGC. Z dotychczas zakończonych 5 było do Świnoujścia, po 1-ej do Isle of Grain oraz Omisalj. Natomiast po wypłynięciu 07.01. obecna realizacja będzie do…Rotterdamu. ETA 20.01. ∑→[(5+3)/8]
Czyli „nasz” pływający pod francuską banderą, po załadunku w terminalu Venture Global, czyli z ładunkiem od naszego dostawcy nie realizującego dostaw zgodnie z kontraktem od początku 2023 roku, dostarczy ów ładunek do Rotterdamu, a nie do Świnoujścia. Nie jest to taka 1-sza sytuacja, w ubiegłym roku takie 2-ie dostawy z Calcasieu Pass zrealizował GG Knutsen OAS, właśnie do Rotterdamu (w VIII) i po ½ Rotterdam / Lubmin (współdzielona we IX). Obecnie w ramach swojej 6-tej dowózki GG Knutsen OAS po załadunku w Freeport w dn. 28-29.12., płynie do Europy z ETA 14.01. Dokąd?
O poczynaniach kolejnych 2-ch „naszych” bez debiutu w Świnoujściu pisałem uprzednio [SB i IL Knutsen OAS].
Już 4 „nasze” (½ zakontraktowanej floty!), już zrealizowały (lub są w trakcie) 16 dowózek: 8 do Świnoujścia, 7 do obcych terminali - nie do współpracującej Kłajpedy(!), oraz cel 1-nej realizacji w trakcie jest nieznany (GG). ∑→[(8+7+1?)/16]
Gdy … się ma flotę dla bezpieczeństwa narodowego … , to się wozi!
Chyba pora na edycję podstrony Gościnne występy „naszych” LNGC?

Wacław Sałaban, styczeń 2024 roku.

[cytat]
Architektura to najgłupszy biznes na świecie.
Wyobraźcie sobie, że jako biznesmeni waszym zadaniem jest sprzedać swój produkt. Najlepiej dla waszego biznesu jeżeli produkt da się robić masowo, sprzedawać drogo i nie być ograniczonym w handlowaniu tym produktem.
No to teraz spójrzmy co robi architekt. Produkt jest gówniany bo robiony pracochłonnymi metodami rzemieślniczymi. Nie da się w żaden sposób zmechanizować produkcji aby osiągnąć powtarzalność. Każdy produkt trzeba zrobić ręcznie.
Do tego aby potem sprzedać swój produkt należy go przemielić przez najbardziej rozbudowany we wszechświecie aparat koncesji, pozwoleń i uzgodnień jaki mógł wymyślić człowiek. W dodatku działający uznaniowo i podatny na temperamenty urzędników niskiego stopnia oraz regionalne egzotyczne praktyki luźnej interpretacji prawa. System koncesyjny w praktyce dziesięć razy bardziej skomplikowany i wymagający niż pozwolenie na handel bronią i w dodatku dla każdej jednej sztuki swojego produktu trzeba ten proces przejść za każdym razem od nowa.
Zaś konkurencja nie polega na rywalizowaniu ze sobą profesjonalnych koncernów jak Boeing i Lockheed tylko na rywalizowaniu armii odrealnionych świrów gotowych pracować za miskę ryżu, uśmiech i poczucie misji.
W tym czasie jakiś koleś w Łebie trzaska koszulki z nadrukiem i je banany.