Maran Gas Posidonia odbył
załadunek LNG w Sabine Pass, w dniach 13-14.11. Po 10-dniach, 24.11. o h1600,
wpłynął do La Manche. Po kolejnych czterech dobach, bez zbędnych zatrzymań
(pilota przy Skagen przyjął w biegu) zawinął do Świnoujścia. Tym samym
zaplanowana czwarta dostawa LNG w listopadzie dotarła do gazoportu 28.11.
Mało wiem o tej dostawie; nie
wiem kto jest sprzedawcą tego ładunku, czy to jest spot, a może dostawa
średnioterminowa? Wiadomo kto wytworzył ten ładunek LNG (Cheniere Energy),
wiadomo kto dowiózł (Maran Gas Maritime), oraz raczej (!) kto zakupił (PGNiG).
Ta dowózka LNG z Zatoki
Meksykańskiej kolejny raz weryfikuje wyliczenie, że okrężna podróż do Zatoki
Pomorskiej, wraz z operacjami załadunku/rozładunku, bez zbędnego wyczekiwania i
postoi, wynosi 30 dni (1+14+1+14). Ale konieczność bunkrowania, zaopatrzenia,
wymiany załóg, drobnych napraw i serwisów, da 11 takich podróży w roku.
To kto
będzie dowoził amerykańskie LNG do Świnoujścia w ramach kontraktów z formułą
FOB?
Czwarta dostawa listopadowa,
12. w obecnym półroczu, 28. w 2019 roku, zrealizowana debiutującym zawinięciem
Maran Gas Posidonia. Zarazem 75. ogółem, 11. amerykańska i 9. z Sabine Pass.
Ufff!
Wielkościowo nic szczególnego:
1013 GWh (152 087 m3), średnia dostawa wśród 11 amerykańskich.
Operacyjnie całe zawinięcie (wejście/rozładunek/wyjście) przeprowadzono typowo
i sprawnie. Było to kolejne zawinięcie, w którym pobyt metanowca w gazoporcie
trwał niecałą dobę (23h 45’).
Wacław Sałaban, listopada 2019 r.
Grillowanie
prawa i sprawiedliwości z kłamstwem tj. grillowanie nowej bolszewii:
Ba-naś, Ba-naś, Ba-naś, Ba-naś, Ba-naś…,
Ba-naś, Ba-naś, Ba-naś
…, Ba-naś…!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
szarmancko, szczerze, szczodrze, szeroko, szybko, szyderczo,