To debiut i inauguracja. Kolejny
norweski armator metanowców*, Awilco LNG,
zaprezentował się w świnoujskim gazoporcie, z ładunkiem od kolejnego amerykańskiego
wytwórcy, z terminalu Cameron LNG w Hackberry, leżącego niedaleko od Lake
Charles w Luizjanie.
Cameron LNG, jest to dla PGNiG;
5. ogółem terminal i 3. amerykański, który eksportuje do naszego gazoportu
swoje skropliny, po Ras Laffan, Melkøya, oraz Sabine Pass i Cove Point.
Zaskakujące jest, że tym kolejnym jest Cameron LNG w Hackberry, a nie Corpus Christi,
terminal firmy Cheniere, który ma być głównym wytwórcą LNG w ramach kontraktu PGNiG
z Cheniere Marketing International.
Oto chronologia tej „tajemniczej” dostawy (cisza w mediach trwa): załadunek 17-18.01.2020, reda Skagen - postój na kotwicy 07-16.02. (9 dób), rozładunek 18-19.02. Mało efektywna była ta logistyka. Poniżej porównanie:
Flex Ranger, załadowywany równolegle (dumnie o tym
krzyczał w mediach operator terminala) z metanowcem WilPride w terminalu Cameron LNG, w Hackberry - Luizjana (16-17-18.01.2020), zrealizował dostawę
współdzieloną pomiędzy hiszpańską Kartageną (29-30.01.) i grecką Revithoussa
(02-03.02.), oraz zawrócił do Corpus Christi, ETA 20.02.
Dostarczony przez WilPride ładunek wielkościowo jest w
grupie najmniejszych, poniżej
1000 GWh.
Wacław Sałaban, luty 2020 r.
* mały,
dwustatkowy armator. Drugą jednostką jest WilForce. Obie
jednostki nie są metanowcami czymś szczególnie się wyróżniającymi - typowy
produkt stoczni DSME z 2013 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
szarmancko, szczerze, szczodrze, szeroko, szybko, szyderczo,